Mama Ronaldo zawiedziona

W poniedziałek odbyło sie spotkanie drużyn Manchester United i Fulham FC. Mecz był emocjonujący także ze względu na żółtą kartkę dla Cristiano Ronaldo, który i tak zdołał zdobyć dwa gole. To jednak wydaje się nie wystarczać mamie portugalskiego piłkarza, która podobno marzy o hat-tricku synka. Wszyscy oglądający wspomniany mecz mogli zobaczyć, z jakim oburzeniem Ronaldo przyjął decyzję arbitra, który zamiast podyktować rzut karny dla ManU, odgwizdał przewinienie Cristiano. Gwiazdor Manchesetru zdradził potem w wywiadzie, że głównym powodem jego pieklenia się na boisku była właśnie mama. Choć jej zdolny syn od czasu przejścia do "Czerwonych Diabłów" w 2003 roku regularnie zdobywa gole, a podwójnych trafień zaliczył już 12, pani Dolores Aveiro nie jest usatysfakcjonowana i ciągle chce więcej.  

- Mama często mi powtarza: "Czemu nie możesz czasem zaliczyć hat-tricka?", ale ja zawsze jej odpowiadam, że cieszę się nawet z dwóch goli - zwierzył się C-Ron.

Ciacha wprawdzie wątpią, że Ronaldo ze spokojem przyjmuje świadomość nieposiadania hat-tricka na swoim strzeleckim koncie w Manchesterze (podejrzewamy, że w nocy nie może z tego powodu spać i zgrzyta zębami ze złości), ale przynajmniej wiemy już, skąd biorą się te wygórowane ambicje. Do tej pory myślałyśmy raczej, że piłkarz był pupilkiem mamusi, która rozpieszczała go pochwałami i na każdym kroku powtarzała, jaki to on jest wspaniały i jedyny, ale najwidoczniej myliłyśmy się. Jak się okazuje, pani Aveiro po prostu wywiera na synu mocna presję. Może dzięki temu wiecznemu niezadowoleniu mamy Cris doszedł tak daleko i osiągnął tak wiele.

Nie jest to zresztą pierwsza wypowiedź Dolores, którą podchwyciły media. W czasach, gdy Cristiano spotykał się oficjalnie z Gemmą Atkinson , jego matka głośno i uparcie zaprzeczała istnieniu związku syna z rozwiązłą celebrytką. Ciekawe, czy to pod wpływem tego matczynego stanowiska piłkarz rozstał się z Atkinson. Tak czy inaczej, widać, kto rządzi w tej rodzinie.

A na koniec dwie bramki Ronaldo ze wspomnianego meczu i jego tym razem naprawdę słodkie uśmiechy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.