Dziennik Daily Mail musi także zapłacić za to, że opublikował artykuł mówiący o rzekomych propozycjach seksualnych, jakie Lloyd wysuwała wobec byłego członka zespołu Take That, Jasona Orange'a ( pamiętacie go jeszcze??).
Ciacha śmieszy fakt, że Lloyd poczuła się tak zgorszona faktem ingerowania prasy w jej życie prywatne. W jej zawodzie - jeśli traktujemy status WAG jako profesję, co nie jest tak zupełnie nieracjonalne - to przecież o to chodzi. Żeby było głośno.
I dlaczego akurat w tych przypadkach Lloyd tak bardzo się zdenerwowała? Czyżby nie lubiła artystów muzyków? Bo pisanie o jej zażyłościach z co drugim angielskim piłkarzem jakoś tej pani nie przeszkadza. Najwyraźniej to chluba być rozchwytywaną w świecie futbolistów.
A oto i rozwiązła Danielle:
d