Znów o Alex Curran

Niedawno pisałyśmy o perfumach Marii Szarapowej. Dzisiaj również chcemy Wam powiedzieć o kolejnej ''zapachowej'' propozycji, jaka trafia w nasze ręce. Tym razem nie reklamuje jej słynna Rosjanka, ale... Alex Curran. Na Wyspach dziewczyna równie popularna i równie znana jak Szarapowa. Curran jest żoną Stevena Gerrarda i zaliczana jest oczywiście do grona WAGs. W hierarchii żon i narzeczonych plasuje się w ścisłej czołówce a jej pozycja ciągle rośnie.  

Teraz jest najwyraźniej na etapie wychodzenia z cienia swojego męża (bo powszechnie wiadomo, że dziewczyny piłkarzy, zwane w Anglii WAGs przede wszystkim mają ładnie wyglądać i być takim ''dodatkiem'' do owego piłkarza, nikogo nie obrażając oczywiście, no a czym te panie się konkretnie zajmują? - różnie bywa, zwykle nie wiadomo). W tym wypadku jest inaczej. Alex chce się pokazać i udowodnić, że oprócz Victorii Beckham są na świecie jeszcze inne żony i że nie tylko o Posh Spice należy bez przerwy mówić.

Stąd chyba pomysł na perfumy. Ponoć są oszałamiające. Kobietom, które ich używają dodają magii a mężczyźni dostają pod ich wpływem zawrotu głowy. Kuszące, uwodzicielskie jak się domyślacie, po prostu najlepsze. Jeśli chcecie je mieć, zamówcie i oczywiście napiszcie jak działają.

Więcej o:
Copyright © Agora SA