12. Rafael Nadal (2) - Raczej nie ciacho, ale mało który facet jest tak wyrzeźbiony jak Rafa, więc na rozstawienie według nas zasługuje. Zresztą nie ma się co dziwić figurze Rafaela - w końcu w tenisa gra od czwartego roku życia. Od najmłodszych lat też gra lewą ręką, mimo że jest praworęczny. Po prostu jego trener, a zarazem wujek, Toni Nadal zdecydował, że dwuręczny backhand przyniesie zawodnikowi więcej korzyści.
.
11. Carlos Moya (17) - nawet gdyby nie był tak smakowity jak jest, znalazłby się w naszym zestawieniu. Odnosi bowiem tyle sukcesów, że już samo to sprawia, że jest przystojniejszy niż wielu innych tenisistów. Carlos już w roku swojego debiutu zawodowego (1995 r.) wygrał w Buenos Aires pierwszy turniej z cyklu ATP Tour. Do lipca tego roku miał na swoim koncie 20 wygranych turniejów.
.
10. Roger Federer (1) - Mimo młodego wieku i wciąż trwającej kariery zaliczany jest do jednych z najlepszych i najbardziej utalentowanych tenisistów w historii. Przez wielu fachowców okrzyknięty następcą Pete'a Samprasa (pokonał siedmiokrotnego mistrza Wimbledonu na korcie centralnym w 2001 w 1/8 finału, kiedy Sampras bronił tytułu), ceniony za niezwykle urozmaiconą grę, ogromną szybkość, zwinność, świetną technikę użytkową oraz umiejętność adaptacji stylu do nawierzchni. Chwali się go także za roztropność i ekonomiczne szafowanie siłami, co szczególnie pod koniec wyczerpujących turniejów daje mu przewagę w starciu ze światową czołówką. Jedyny poważniejszy zarzut dotyczący jego gry, odnosi się do okresowej utraty koncentracji, która wedle opinii wielu komentatorów jest jego najpoważniejszym wrogiem na korcie. Poza tym rozbraja nas jego uśmiech i niezwykła uczuciowość. Zobaczyć łzy szczęścia Rogera - bezcenne.
.
9. Tommy Haas (10) - Jest jednym z najlepszych tenisistów niemieckich. W swojej karierze wygrał 11 turniejów ATP, najwyższą swą pozycję w rankingu - nr 2 - osiągnął 13 maja 2002. Jego kariera niejednokrotnie jednak przerywana była kontuzjami.
.
8. Juan Carlos Ferrero (21) - Największe jego sukcesy to m.in. triumf we French Open 2003 (pokonał w finale Holendra Verkerka), wygrane w wielkich turniejach w Rzymie (2001) i Monte Carlo (2002, 2003); przyczynił się do zdobycia przez Hiszpanię Pucharu Davisa w 2000 i 2004. W październiku 2003 awansował na krótko na pozycję nr 1 w rankingu światowym. Jego kariera była kilkakrotnie przerywana poważnymi kontuzjami, szczególnie pleców.
.
7. Justin Gimelstob (nie rozstawiony) - gra w tenisa od ósmego roku życia. Zdobył 13 tytułów i ze swojej gry uzbierał już prawie 2,5 miliona dolarów. Jest znany również z tego, że prowadzi bloga dla Sports Illustrated.
.
6. Jose Acasuso (nie rozstawiony) - W 1999 rozpoczął karierę zawodową. W 2001 doszedł po raz pierwszy do finału turniejowego w cyklu ATP Tour w Buenos Aires co pozwoliło mu awansować do czołowej setki rankingu światowego. W maju 2006 zajmował najwyższe miejsce rankingowe w dotychczasowej karierze - nr 30. W deblu w lutym 2006 klasyfikowano go na 27. miejscu. Wygrał do maja 2006 cztery turnieje deblowe. Leworęczny w życiu prywatnym, w tenisa gra prawą ręką. Preferuje grę na kortach ziemnych, obok solidnych uderzeń z głębi kortu dysponuje także silnym serwisem.
Ciacha pamiętają go ze zwycięskiego startu w Sopocie, i choć od tamtego czasu minęło już pięć lat wciąż mamy do niego słabość.
.
5. Fernando Gonzalez (7) - Jego trenerem jest Larry Stefanki, a narzeczoną argentyńska tenisistka Gisela Dulko. González jest zawodnikiem praworęcznym (bekhend gra jedną ręką), słynie przede wszystkim z szybkiego forhendu, ale kiedy patrzymy na jego grę, nie tylko to wywiera na nas piorunujące wrażenie...
.
4. Andy Roddick (5) - nie tylko świetnie gra w tenisa i dysponuje najszybszym serwem na świecie: rekord 247 km/h, ale też jest zaangażowany w pomoc tym najbardziej potrzebującym. Andy jest założycielem fundacji wspierającej wykorzystywane i zaniedbywane dzieci. Andy Roddick Foundation można wspomóc m.in. poprzez zakup granatowych, silikonowych bransoletek z napisem "No Compromise".
.
3. Paul - Henri Mathieu (22) - 25-letni francuski tenisista nie ma na koncie zbyt wielu zwycięstw. Dotychczas zwyciężył jedynie w czterech turniejach ATP - w Moskwie i Lyonie w 2002 roku i w 2007 roku w Casablance i Gstaad. Ale same powiedzcie, czy nie jest słodki?
.
2. James Blake (6) - Jego przekleństwem są tzw. "piękne porażki" - prawdopodobnie najbardziej zapadły w pamięci kibiców długie pojedynki z najlepszymi zawodnikami na świecie, zakończone jednak porażką Blake'a. Takimi meczami były m.in. spotkania z Australijczykiem Hewittem na US Open 2001 i 2002 (w czasie jednego z meczów doszło do skandalu, kiedy Hewitt zarzucił jednemu z arbitrów liniowych stronniczość ze względu na kolor skóry) oraz ćwierćfinał US Open 2005 z Agassim, w którym Blake nie wykorzystał prowadzenia 2:0 w setach, a decydujący set piąty przegrał w tie-breaku. Niezależnie od kariery sportowej Blake próbował swoich sił jako model.
Równie dobrze mógłby zająć w naszym rankingu pierwsze miejsce.
.
1. Marat Safin (25) - Porywczy temperament, rosyjska gorąca krew, i niezwykle szczere, dobre serce, mamy nadzieję, że w turnieju zostanie jak najdłużej.
Z pochodzenia Tatar (już wiemy, czemu TAK wygląda), syn rosyjskiej tenisistki Rausy Isłanowej, po raz pierwszy dał się efektownie poznać kibicom tenisa w 1998, kiedy awansował z eliminacji do turnieju głównego French Open i odniósł zwycięstwa nad Agassim i Kuertenem (obrońcą tytułu); przegrał dopiero w 1/8 finału z Francuzem Pioline. Największym sukcesem Safina jest wygrana w wielkoszlemowym US Open w 2000 - w finale pokonał Amerykanina Samprasa. W styczniu 2005 po raz drugi triumfował w Wielkim Szlemie - w Australian Open pokonał w półfinale zdecydowanego faworyta do końcowego triumfu Federera, a w finale reprezentanta gospodarzy Hewitta.
.