Beckham przemęczony?

David Beckham nie ma chwili odpoczynku. Dopiero co grał z reprezentacją Anglii na Wembley a już musiał lecieć z powrotem do Stanów i grać ze swoją drużyną przeciwko Chivas w MLS. Zmęczenie naszego ulubionego piłkarza dało o sobie znać - najpierw przestrzelił kilka rzutów wolnych, a następnie zrezygnował z oddawania rzutów rożnych. No i wdarł się w ostrą dyskusję po faulu Jessego Marscha, który w doliczonym czasie zaaplikował potężne kopnięcie w biodro Beckhama. David dostał czerwoną kartkę a Galaxy przegrało 0:3.  Biorąc pod uwagę, że Beckham zagrał mecz zaledwie 6 godzin po przylocie z Anglii, a mecz z Chivas był jego trzecim meczem w ciągu sześciu dni, zaczynamy martwić się o Davida. Zaniepokojony jest również menedżer Galaxy, Alexei Lalas.  

''Zainwestowaliśmy w Davida ogromną ilość pieniędzy. Chcemy mieć pewność, że daje z siebie tyle ile za niego zapłaciliśmy i że jest zarówno fizycznie jak i psychicznie dobrze przygotowany do gry w Galaxy. Przychodzi taki moment, że przy takim trybie życia, organizm w końcu się podda i jeśli choć przez chwilę poczujemy, że to wszystko jest groźne dla zdrowia Davida lub wpływa na jego grę w Galaxy - podejmiemy odpowiednie działania''.

.

Lalas dodaje jednak, że wie jak ważna dla Davida jest gra w reprezentacji Anglii i nigdy nie chciałby przeszkadzać Beckhamowi w grze dla swojego kraju.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.