WNBA: I love this game

Niezależnie od tego, co w życiu robisz, chcesz być w tym najlepszy/a. Czy prowadzisz firmę, jesteś kierowcą autobusu, gospodynią domową, zawodowo uprawiasz sport, czy prowadzisz serwis internetowy - nieważne. Jeśli to uwielbiasz, chcesz być w tym doskonała. I z każdym dniem coraz lepsza. Sportowcom jest trochę prościej , bo ich cele łatwiej wyznaczyć - co już niekoniecznie oznacza, że łatwo osiągnąć. Czasem się jednak udaje i o tym będziemy was informować. Parę dni temu Lauren Jackson, australijska środkowa Seattle Storm, rzuciła w meczu ligowym przeciwko drużynie Washington Mystics 47 punktów. Tym samym wyrównała osiągnięcie Diany Taurasi, która w zeszłym sezonie uzyskała taki sam rezultat.  

Australijka jest piątą kobietą w historii WNBA, która przekroczyła w karierze granicę 4 tysięcy punktów w sezonie zasadniczym (bez finałów). Poza nią w "klubie 4000" są także: 

Lisa Leslie (5412 punktów) - jedyna dziewczyna w "klubie 5000", trzykrotna złota medalistka olimpijska, pierwsza zawodniczka, która w jednym sezonie zdobyła mistrzostwo i tytuły najbardziej wartościowej zawodniczki sezonu regularnego, finału i meczu gwiazd. Lisa jako pierwsza zadunkowała w oficjalnym meczu NBA. Nie można też nie wspomnieć o jej zaangażowaniu w kampanie walki z rakiem. 

Tina Thompson (4802) - wciąż gra, więc wkrótce prawdopodobnie dołączy do Lisy w "klubie 5000". Najmniej medialna z całej piątki.

Katie Smith - (4546) - była zawodniczka Lotosu Gdynia. Amerykanka dzierży także rekord w liczbie spotkań z wynikiem ponad 40 punktów (dwukrotnie przekroczyła tę barierę) oraz liczbie oddanych - i celnych rzutów za trzy punkty (odpowiednio 1216 i 456)

Sheryl Swoopes (4399) - podobnie jak Lisa trzykrotna złota medalistka olimpijska, pierwsza zawodniczka WNBA, która została trzykrotnie wybrana MVP całych rozgrywek (2000, 2002, 2005).

Wracjąc do Jackson (obecnie 4127 punktów), dziewczyna ma dopiero 26 lat (jest najmłodsza z całej piątki, pozostałe już przekroczyły trzydziestkę) i można w ciemno obstawiać, że spróbuje poprawić jeszcze niejeden rekord. Niewykluczone, że już w tym sezonie zostanie wybrana najbardziej wartościową zawodniczką sezonu - błoby to dla niej drugie takie wyróżnienie, pierwsze otrzymała w 2003.

Tak, Ciachom nie uszło uwadze, że Lauren oprócz tego, że jest świetną koszykarką, utalentowaną zawodniczką, to przy okazji atrakcyjną babką . Do tego pochodzi z Australii, gdzie zawsze świeci słońce. Niektórzy to naprawdę mają w życiu fart.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.