No i kto by pomyślał, że Paweł Zagumny jest takim miłośnikiem chleba i soli?
Takie tradycyjne przywitanie czekało kędzierzyńskich mistrzów świata, którzy dostali chyba najwięcej wolnego z wszystkich kadrowiczów. Dla Pawła Zatorskiego było to powitanie podwójne, bo on przecież do Kędzierzyna dopiero co się z Bełchatowa przeniósł. Wygląda jednak na to, że szybko poczuł się tu jak w domu i ucieszył się, że teraz całować trzeba będzie się z panią Sabiną, a nie Konradem Piechockim.
A jeśli zastanawiałyście się skąd taka skwaszona mina u Marcina Możdżonka na pierwszym zdjęciu, bez obaw, on po prostu bardziej lubi torty.
A więcej zdjęć z tej małej uroczystości powitalnej znajdziecie na Facebooku Zaksy>>