Dwoje przyjaciół, których połączyło Podkarpacie, przy okazji spotkania na sparingach w Spale ustaliło, że Polska reprezentacja zdobędzie na zbliżających się mistrzostwach świata złoto, a Niemcy wyjadą z brązem. Dżordż coś tam się podąsał, ale przystał na taki układ, a kiedy parę tygodni później okazało się, że rzeczywiście o takie medale będą walczyć, chłopaki stojąc w objęciach po pó³finale wrócili do tamtej rozmowy i życzyli sobie nawzajem szczęścia w dzisiejszych meczach.
Co Rzeszów złączył, półfinał mistrzostw świata niech nie rozdziela.
Patrzcie, Jochen tez był w stanie zdobyć się na uśmiech w swoim pomeczowym wywiadzie dla Polsatu:
nie wiem co mi się dzieje z tym nagłym kraszem na Jochena
I jak tu nie kibicować Niemcom w meczu o trzecie miejsce? Macie taki plan? A może uważacie, że w przekroju całego turnieju to Francja zasłużyła bardziej na medal?