Jeszcze do niedawna wydawało się, że francuskiemu trenerowi uda się wcielić w życie testowany wcześniej pomysł z grą na dwóch libero i nie trzeba będzie wysyłać nikogo na trybuny, niestety FIVB ogłosiła, że tylko dwunastka ze zgłaszanej na mecz czternastki będzie mogła ostatecznie wyjść na boisko. To oznacza, że Antiga ostatecznie będzie musiał postawić na kogoś z dwójki Zatorski - Ignaczak. Jak informuje dziś Przegląd Sportowy , wybór padł na tego pierwszego.
Czyli nie należy się spodziewać, że bilet na trybuny będzie miał trzytygodniową datę ważności, ale przynajmniej na początku mistrzostw, taki trafi w ręce Igły. Który, czemu dziwić się można, jest bardzo takim obrotem spraw niepocieszony.
Oj tak, widziałyśmy w "Drużynie" jak trudną sytuację dla Krzyśka jest oglądanie meczów kadry z trybun.
No ale nic, coś trzeba było zrobić, jakiegoś wyboru dokonać. Zgadzacie się z decyzją Antigi? Czy może jednak kibicowałyście Igle?