Każde mistrzostwa mają swój słynny pocałunek

Przeżyjmy jeszcze raz najpiękniejszą akcję wczorajszego finału.

Oczywiście, że nie będzie to bramka Goetzego, no dziewczyny. Najlepsze na murawie działo się dopiero po końcowym gwizdku, kiedy okazało się, że wspólnie zdobyte mistrzostwo świata, rozpaliło nowy ogień w bromansie Podolskiego i Schweinstigera.

No to teraz pora na rozwiązanie największej zagadki mundialu w Brazylii. Pocałowali się czy nie?

 

Ale później był!

embed
embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.