Mecz o trzecie miejsce mistrzostw świata miał być dla gospodarzy turnieju szansą na zmycie plamy po katastrofie z Niemcami i zakończenie mundialu z uśmiechem na twarzy. Skończyło się tak.
Najmniej powodów do uśmiechu po porażce 0:3 z Holandią ma trener Luiz Felipe Scolari, który w Brazylii uznawany jest za głównego winowajce tego, co wydarzyło się w dwóch ostatnich meczach swoich podopiecznych na turnieju. Okazuje się, że szkoleniowiec ma jednak wsparcie w samych zawodnikach.
Podczas konferencji prasowej po przegranym meczu o brąz, na salę niespodziewanie wkroczył Neymar mocno przytulił swojego trenera:
Ktoś jeszcze potrzebuje dziś uścisku od Neymara?