Gdyby Niemcom nie udało się wyrwać zwycięstwa Algierczykom we wczorajszym pojedynku 1/8 finału, ta akcja nigdy pewnie nie została by im zapomniana i wyśmiewana do końca życia. W 88. minucie podopieczni Joachima Loewa mieli świetną okazję na zakończenie sprawy w regulaminowym czasie gry, gdy sędzia podyktował rzut wolny w dogodnej pozycji strzeleckiej. A co zrobili Niemcy? Nie wiadomo.
Niemcom ostatecznie udało się wygrać, Internet i tak swoje się pośmiał...
A teraz okazuje się, że nie ma z czego, bo to wszystko było przećwiczone i zaplanowane. Tak, poślizgnięcie Mullera też. Taką wersję wydarzeń potwierdza cytowany przez jednego z niemieckich dziennikarzy Benedikt Howedes.
Ale słuchajcie, nie ma się z czego śmiać, historia pokazuje, że takie szalone pomysły rozgrywania rzutów wolnych mogą przynieść efekty. Albo zupełnie nie.