"-Tęsknię za kebabem z Grunwaldzkiej. - Weź mi nawet nie mów"

Rzeszowskie spotkanie na szczycie w Ameryce.

Trochę zaniedbałyśmy w ostatnim czasie rozgrywki Ligi Światowej, przynajmniej tę ich część, w której nie grała Polska, a tam tymczasem kolejny ciekawy weekend spotkań za weekendem. No bo, na przykład, takie pojedynki USA z Bułgarią są zawsze interesujące, zwłaszcza kiedy odbywają się pod flagą rzeszowską.

embed

Nikołaj i Paul przez wzgląd na swoją podkarpacką przyjaźń postanowili podzielić się zwycięstwami w Hoffman Estates, w pierwszym 3:1 triumfowali gospodarze, w drugim po tie-breaku zwyciężyli goście.

embed

W pozostałych najbardziej nas interesujących spotkaniach rywalizacja przebiegała bardziej jednostronnie. W polskiej grupie, o czym już wiecie na pewno, Iran dwukrotnie pokonał Italię tracąc tylko jednego seta. Trochę nam to krzyżuje plany, bo chciałyśmy wstawić zdjęcie uśmiechniętego Lukę, albo dobra, przekonałyście nas.

embed

W grupie B Rosja dwukrotnie i bez straty seta ograła Serbię, no i tu też mamy nieprzystające do wyniku zdjęcie, ale co mamy zrobić.

embed

Z Chicago przeniesiemy się do Berlina, gdzie, chyba trochę nieoczekiwanie, Argentyńczycy również bez większych problemów i strat w setach rozprawili się z Niemcami.

embed

Na nudę i brak emocji w sezonie reprezentacyjnym nie mamy absolutnie co zatem narzekać, ale odrobinkę, razem z Lotmanem i Penczewem, zatęskniłyśmy za ligowym. Ale tylko na chwilę.

embed
Więcej o:
Copyright © Agora SA