Ruby blue
Dobra dziewczyny, to jest ten dzień, że już nie ma co kombinować, szukać jakiś niszowych propozycji, wyznawać miłość niezrozumiałą guilty pleasure'om, wymyślać usprawiedliwienia dla niezasłużonych kandydatur, bo jaki Olivier Giroud jest każdy widzi.
REUTERS/DYLAN MARTINEZ
REUTERS/DYLAN MARTINEZ
Jesteś za piękny, przeproś.
AP/Sergei Grits AP/Sergei Grits
Marina
O tak, to jest ten dzień, kiedy rozentuzjazmowana macham zwycięską flagą, a pod moim redakcyjnym biurkiem strzelają korki od szampana. Kto wiernie prowadził fanklub Olivier Griouda na tym portalu? Kto błagał i apelował do Deschampsa o wystawianie go w pierwszej jedenastce? ? Kto redagował pozbawione większego sensu teksty, byle tylko gdzieś wcisnąć jego focie?
Ach, a teraz wreszcie mogę z czystym sercem i uśmiechem dzikiej satysfakcji nominować Oliviera na Mundialowe Ciacho Dnia, a wręcz mam taki obowiązek. Strzelił piekną bramkę, otworzył wynik, grał jak z nut...
No i jest Olivier Giroudem.