Dobra dobra, wiemy o co chodzi i że robisz to specjalnie. Że tutaj niby, oh, Dzień Dziecka, wrzucę sobie zdjęcie ze swoim chrześniakiem, no co, a tak naprawdę chce nas wszystkie zabić.
Ale to nic Andrzeju, odradzamy się jak Feniks i możesz nam robić dzień dziecka codziennie. A to nie koniec jeszcze, na instagramie czekała na nas kolejna bomba, tym razem Wrona we swojej własnej dziecięcej osobie: