No dobra, tak naprawdę to pierwszy sparing Polska przegrała z Finlandią 2:3, ale nie powinniśmy tego uznawać, bo to tak naprawdę był to bardziej trening, obie ekipy szlifowały się w kontratakach, trenerzy dorzucali dodatkowe piłki, nie było sędziów, J urek Mielewski mówi, że się nie liczy, to się nie liczy .
A co po tym pierwszym treningo-sparingu miał do powiedzenia sam Antiga?
W drugim, już bardziej meczowym sparingu zrobiło się zdecydowanie bardziej interesująco...
Winiar, idź do domu, chcemy popatrzeć na boisko.
(Zdjęcie wrzucił na swojego bloga Krzysztof Ignaczak, odsyłamy Was tam również po dwa filmiki ).
Polska zwyciężyła 3:0, a tak właściwie to 4:0, bo byliśmy lepsi w dodatkowym czwartym secie. Prawdziwe emocje zaczęły się jednak już po meczu, kiedy ogłosił czternastkę, którą zabierze ze sobą na pierwszy turniej kwalifikacyjny do przyszłorocznego Euro. Ofiarą skreśleń Antigi padli tym razem: Paweł Woicki, Dominik Witczak, Dawid Konarski, Rafał Buszek, Mateusz Mika oraz Łukasz Perłowski.
Trener podziękował im ładnie za dotychczasową współpracę i nie powiedział "żegnam, a "do zobaczenia", bo przecież chwilę po kwalifikacjach ruszają przygotowania do Ligi Światowej.
Tymczasem Przegląd Sportowy na czternastce nie poprzestaje i już zastanawia się nad składem wyjściowym. Teoria gazety jest taka, że we Wrocławiu Polacy zagrają szóstką, która pokonała w sobotę Finów, czyli: Zagumny, Bociek, Kubiak, Winiarski, Wrona, Nowakowski, Zatorski .
Nie mieliśmy wiele czasu na przygotowania do turnieju kwalifikacyjnego. W Spale pracowaliśmy zaledwie przez tydzień i dlatego we Wrocławiu chcemy postawić na sprawdzone rozwiązania. Dotyczy to zwłaszcza dwójki rozgrywający - atakujący - wyjaśnia trener.
Jak myślicie, czy rzeczywiście tak się stanie i Mariusz Wlazły rozpocznie turniej we Wrocławiu na ławce rezerwowych? Jak oceniacie ostatnie posunięcia francuskiego szkoleniowca?
P.S. Zdjęcie główne pożyczone z Facebooka Skry Bełchatów .
