A tak wyglądało mniej oficjalne świętowanie brązowego medalu w Jastrzębskim Węglu

Czołgu nie ma, ale też jest fajnie.

Zaglądałyśmy już dzisiaj na rzeszowski rynek, gdzie srebrny medal świętowali siatkarze Resovii, byłyśmy z wizytą w szatni mistrzów Polski i podczas ich przejażdżki czołgiem po Bełchatowie, pora sprawdzić jak brązowy medal celebruje ekipa z Jastrzębskiego Węgla.

Niestety wygląda na to, że żadnych oficjalnych świętowań i spotkań z kibicami nie było, bardzo nieoficjalna część światła Internetu raczej nie zobaczy, musimy zatem zadowolić się częścią półoficjalną, czyli obiadem/kolacją, na którą Kubi przyszedł w oficjalnym uniformie, ale widzimy tę szklankę Alenie Pajenku.

Jak zapewne zdołałyście się już domyślić, zdjęciem pochwalił się na swoim twitterze Dima Filippov, dla którego była to również okazja do pożegnania z kolegami. Jak poinformował post później, były to jego ostatnie chwile w Polsce.

No nie nie nie nie nie. Umówmy się, Dima musi zostać.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.