Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Po miesiącach spekulacji, kamuflaży i zabawy w kotka i myszkę z mediami, bramkarz Arsenalu i piosenkarka/celebrytka wreszcie wyjawili światu szokującą prawdę o sobie. Żeby wszystko ciągle utrzymać w enigmatyczne atmosferze, uczynili to za pomocą nie słów lecz zdjęcia, a później poszło już z górki. Stroną ujawniającą kulisy związku była jedna przede wszystkim Marina, która zamieszczała na swoim kontach społecznościowych wideo relacje ze wspólnych wypraw do wesołego miasteczka i koncertów Beyonce.
Aż do teraz!
Wojciech przemówił!
W Fakcie!
Tylko Faktowi wyjawił prawdę o ich związku. Po raz pierwszy (parę tygodni po tym kiedy został nazwany "moim facetem" przez piosenkarkę w JOYu) oficjalnie nazywając Marinę "swoją kobietą".
źródło: sport.fakt.pl
Nie, słuchajcie. Albo:
1) Fakt sam sobie ten cytat wymyślił.
2) Wojtek kręci sobie ostrą bekę z Faktu.
3) Szykuje nam się kolejny blog lafstajlowy, nie wiemy, "życieweganinabymarina"?
Zgłupiałyśmy.