Bywają takie dni, takie teksty na Ciachach, kiedy to wcale nie jest tak, że piszemy z *przymrużeniem oka*, celową egzaltacją i o dwie radosne wycieczki do Painta za dużo. I to jest właśnie ta pora, kiedy naprawdę mamy te 14 lat, chcemy biec na hale i krzyczeć "Matthew! Matthew", a potem położyć na schodach i płakać.
A to wszystko przez krótką relację wideo z wczorajszego zwycięstwa Zenitu Kazań w Lidze Mistrzów nad Lokomitiwem Nowosybirsk. Przez którą wyglądamy teraz dokładnie tak jak Matthew na gifie w czapce pandy.
A czy wspominałyśmy, że Matthew Anderson mówiący po rosyjsku trwa jakieś półtorej sekundy i dwa słowa? ;)