Ivan się nie poddaje, Bartek ciągle nieśmiały...

Z zapartym tchem obserwujemy dalsze perypetie Bivana Kursteva.

Zdajemy sobie sprawę, że część z Was mogła podejść z rezerwą do naszego ogłoszenia nowego gorącego bromansu w świecie siatkówki, jedno zdjęcie przytulanki z meczu, niby nic wielkiego, chłopaki ciągle się tam przecież poklepują, i że zaraz wyciągniemy galerie z Nowego Urengoju, Winiar poprzybija parę piątek a my już będziemy pisać, że Spironiarski.

Ale słuchajcie, wczoraj wpadła nam w ręce fotorelacja ze sparingu Lube (sezon rusza dopiero za tydzień), wykonałyśmy dwa telefony (Paweł Papke, Jacek Gmoch) i teraz już z pełnym przekonaniem możemy powiedzieć:

COŚ JEST NA RZECZY.

Zobaczcie:

Powiecie, że Bartek może tak jeszcze zgrywa nieśmiałego, niedostępnego, ale gdy tylko Ivan oddali się na moment...

A tak w ogóle, w Lube mieli w weekend "prezentację", która wyglądała tak, że panowie wybiegli na boisku i zapozowali, a później poszli do bufetu na kanapki z konserwą turystyczną.

embed

Więcej zdjęć z tego wydarzenie obejrzycie tutaj , a poniżej króciutki filmik (powiedzcie nam jeśli uda Wam się znaleźć Kypka):

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA