To już jest jakieś fatum. W zeszłym roku występujący w barwach Dynamo Moskwa Bartosz Kurek doznał urazu w drugim spotkaniu ligowym swojego zespołu, leczył się przez długie tygodnie, dochodził do formy jeszcze dłuższe, a w rezultacie miał praktycznie cały sezon ligowy w plecy.
Wczoraj doszły do nas dramatyczne wieści z obozu Łukasza Żygadło. Przygotowujący się do debiutu w barwach Zenitu Kazań rozgrywający tak nieszczęśliwie skręcił kostkę, że konieczna była operacja, wyjazd do kliniki w Niemczech i nikt nie jest teraz nawet w stanie się pokusić o ocenę tego, kiedy Łukasz będzie mógł wrócić do gry.
Wczoraj złą passę miał przerwać Michał Winiarski, którego Fakieł Nowy Urengoj mierzył się w Pucharze Rosji. Do debiutu nie doszło, bo Winiar...nabawił się kontuzji! Tym razem mamy jednak lepsze wiadomości - najprawdopodobniej nie jest to nic poważnego.
Z przeciwnościami losu (i korkami) Winiar musi na razie radzić sobie sam, bo, jak zdradza w dalszej części rozmowy, żona i syn dołączą do niego dopiero po 20 października, gdy uda mu się załatwić wszystkie formalności.
Za zdrowie i ogólne powodzenie Michała w Rosji niezmiennie trzymamy kciuki!