Poznajecie tego sympatycznego baseballistę?

Ha, podchwytliwe pytanie! To nie żaden baseballista, tylko nasza Isia skryta pod ogromną czapą. Uśmiech Cię zdradził, Isiu.

A spod czapy - co znowu? Złociste włoski wypływają kędzierzawymi splotami na baseballowe ubranko. Już nie nadążamy za tymi kolorystycznymi przemianami Radwańskiej, chociaż zaraz, zaraz, no tak, końcówki były jeszcze ostatnio blond.

Nie wiemy też dlaczego baseball, skoro, według naszych najlepszych informacji, Agnieszka przebywa teraz w Seulu, gdzie za chwilę grać będzie w półfinale turnieju WTA, a baseball to sport narodowy zgoła innego kraju, kontynentu, półkuli*... No ale z drugiej strony oni tam w Azji mają wszystko swoje, większe i lepsze, więc może baseball też mają.

Isia do półfinału awansowała spacerkiem, a i walka o fnał powinna być przez nią bez trudu wygrana, bo ani Jang, ani Arruabarrena nie powinny sprawić jej kłopotów. Ba, zwycięstwo w turnieju też zdaje się być na wyciągnięcie ręki, bowiem o drugi półfinał walczą Schiavone z Date-Krumm i Begu z Pawluczenkową - wszystkie w zasięgu Radwańskiej, ale może jeszcze nie dzielmy skóry na tym niedźwiedziu.

*Nie wyjeżdżajcie nam tu z Alaską.

Więcej o:
Copyright © Agora SA