Nie no, prawda jest taka, że naprawdę tęsknimy za Berbą, za jego magnetycznym spojrzeniem...
...najpiękniejszymi zakolami świata...
...zamiłowaniem do mafijnych akcesoriów i stylizacji rodem z pierwszego sezonu "Ekstradycji"...
...jedynymi w swoim rodzaju słitfociami...
...wybitnym podejściem do dzieci...
... i jeśli o cokolwiek mamy żal do Sir Alexa, to własnie o to, że Berba nie gra już w United. Ale stare dzieje, zostawmy i rozkoszujmy się tym, że przecież Dymka ma fejskika, a na fejsika wrzuca takie oto focie, które sprawiają, że świat jes piękny, nawet w poniedziałkowe, upalne popołudnie. I, że niby ten brzuszek to od jedzenia sałaty? Tak twierdzi posiadacz brzuszka:
This is what happens, when u TRAIN HARD, and EAT THE RIGHT FOOD..:)))..Eat green, stay lean..:))) -
Hmm, czy zasada ta stosuje się też do zielonych misiów Haribo, zielonego kit-kata i absyntu?
Same nie wiemy, co nas bardziej obezwładnia, brzuszek czy to skupienie na twarzy z jakim Berba wykonuje zdjęcie. Tak czy inaczej nasz wentylator tego nie wytrzymał.