"Ignaczak był w reprezentacji kultową postacią"

Eksperci o zaskakujących powołaniach Anastasiego.

Nie milkną echa wczorajszej zaskakującej decyzji szkoleniowca polskiej kadry siatkarzy. Główni zainteresowani - Krzysztof Ignaczak i Andrea Anastasi, do sprawy jeszcze się nie odnieśli, odniósł się za to były trener reprezentacji, a obecnie ekspert Polsatu Ireneusz Mazur, który nie ukrywa, że jest to dla niego decyzja zaskakująca. Mazur nazywa libero postacią kultową dla kadry i podkreśla, że nawet jeśli za czasów Lozano czy Castellaniego Ignaczak siedział na trybunach, to zawsze był z drużyną.

Od początku tegorocznej Ligi Światowej trener wyraźnie wprowadzał do drużyny Zatorskiego i ten zebrał wiele pozytywnych recenzji. Pokazał się z dobrej strony. Trudno mi jednak wyrokować, czy z lepszej niż Ignaczak - ocenia ekspert.

Co ciekawe Mazur wcale nie sądzi, że libero Resovii nie dostał powołania, bo, brutalnie rzecz ujmując, jest za stary. W jego wypowiedzi pojawiają się tajemnicze insynuacje:

Być może Krzysiek przespał jakiś moment i w ten sposób dał znak opiekunowi reprezentacji, że należy spróbować innego rozwiązania.

Ten sam wątek pojawia się w wypowiedzi prezesa PZPS Mirosława Przedpełskiego.

To jest decyzja trenera, myśmy ją zaakceptowali. Wie pan, Krzysiu dużo już zrobił, jest troszeczkę wiekowo zaawansowany. Są młodzi zawodnicy. Tu nie ma chyba strasznego zaskoczenia - stwierdza na początek, ale przyciśnięty przez dziennikarza sport.pl, który przypomina, iż działacze zalecali po LŚ powołanie na ME gwiazd, a teraz twierdzą, że niektóre z nich są "za stare", odpowiada: To są może jakieś inne względy. Nie dyskutowałem o tym specjalnie z trenerem. Ma jakieś swoje powody. Krzysiu dużo grał, nie ma co szukać w tej sytuacji jakichś ukrytych spraw.

Dobra, to nie szukamy, możemy się za to razem z Irkiem Mazurem zastanawiać, czy to oznacza całkowitą rezygnacją z Ignaczaka w kadrze.

To zbyt daleko idące stwierdzenie. Nie sądzę też, aby "Igła" złożył broń. Anastasi pokazuje, że jest elastyczny. Jeśli po ME okaże się, że na tej pozycji potrzebny jest zawodnik bardziej doświadczony w rywalizacji drużyn narodowych, to myślę, że droga powrotu dla Krzyśka będzie otwarta. Jeśli jednak sprawdzą się młodsi, to o występ w przyszłorocznych mistrzostwach świata może być mu trudno - stwierdza ekspert.

I co Wy na to?

Więcej o:
Copyright © Agora SA