Mecz miał się odbyć 20 lipca, ale z powodu wieści o nawrocie choroby Tito Villanovy został wtedy odwołany. Odwołanie okazało się przełożeniem i dziś wieczorem, ku uciesze trójmiejskich (i nie tylko) kibiców, piłkarze Lechii Gdańsk będą mogli zmierzyć się z gwiazdami Dumy Katalonii, którzy już od 12.oo są w Polsce i będąc w Polsce zjedli śniadanie wyglądają tak:
Proszę bardzo, Neymar jak z kuriera wycięty...
W Gdańsku wielkie poruszenie i zresztą wcale się nie dziwimy, udajemy tutaj takie zimnokrwiste i "not impressed", ale gdyby Barcelona miała przyjechać na znajdującą się nieopodal naszej redakcji Łazienkowską, też pewnie byśmy tak piszczały.
. Agencja Wyborcza.pl
Jest i orkiestra dęta... Ech, pamiętacie jeszcze Hiszpanów,Gniewino, chleb i sól? To były czasy...
Barcelona w Hotelu Gdańsk Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl
Ale jest jeden człowiek, na którym całe to okołobarcelońskie zamieszanie nie robi wrażenia. To nowa gwiazda Lechii Daiskue Matsui, który w zeszłej kolejce strzelił dwa gole w meczu z Podbeskidziem, zasłynął z ciętej riposty pod adresem Tomasza Łapińskiego , a teraz wrzucił na swego twittera takie oto buńczuczne słowa.
No zobaczymy, przede wszystkim to liczymy na dobrą zabawę wieczorem i jakiś hokejowy wynik, a Wy?
A swoją drogą trochę smutne jest to, że jak Barcelona przylatuje do Polski, to już bez Guardioli, jego białych koszul, wąskich krawatów, przyprószonego siwizną zarostu... Ale czy to nie szczęśliwy zbieg okoliczności, że kiedy Barcelona, bez Guardioli przylatuje do Polski, to Lechię, z którą ma grać, trenuje akurat "polski Guardiola"?
Michał Probierz Fot. Jan Kowalski / Agencja Wyborcza.pl