Z archiwum H: wydanie wakacyjne, lato 2013

Ibiza? Sardynia? Los Angeles, a może Dubaj? Nasze hiszpańskie byczki jak zawsze o tej porze rozjechały się po całym świecie, ale jak to mawia się w naszej redakcji - nie ważne gdzie wypoczywać, tym bardziej nie ważne z kim, ale najważniejsze, że bez koszulki. Zapraszamy więc na krótki przegląd wakacyjnych podbojów naszych ulubieńców.

*** Nie możemy zacząć inaczej niż od rodziny Fabregas-Semaan, na której zdjęcia "na leżaczku i z dzieckiem" wpadamy za każdym razem, gdy tylko otworzymy internety. Może dlatego, że spędzają wakacje z rodziną Messich i leosiowa Antonella w zależności od ujęcia udaje żonę i matkę dzieci Czesia.

embed

Albo najlepszą psiapsiółę Danielli.

embed

A może też dlatego, że wakacje Fabregasa i Danielli to po prostu zawsze nie lada gratka dla paparazzich i gwarancja dobrych ujęć. Tego lata - a jakże - para również podąża za dobrze nam znanym schematem, patrząc jak kolejno pojawiają się wszystkie tradycyjne elementy ich wakacji mamy wrażenie jakbyśmy oglądały na replay'u film z zeszłorocznych.

embed

Tradycyjne elementy? Patrz: plaże Ibizy, patrz: nieprzyzwoitości na leżakach

embed

Patrz: namiętne pocałunki w wodzie

embed

Patrz: pojedynek (na śmierć i życie) Daniella vs. trzymetrowe koturny.

embed

O ile jednak w poprzednich latach martwiłyśmy się nieco o nią samą i jej poczucie stylu wygody, o tyle tym razem rozchodzi się o bezpieczeństwo nieletnich, którym podróż na takich wysokościach funduje. Zwłaszcza, że jeśli nas oczy nie mylą, to tutaj w jej ramionach znajduje się sam dziedzic argentyńskiego futbolu.

embed

*** Zanim jednak jeszcze bardziej wejdziemy w prześmiewczy ton, szybko pędzi nam na ratunek Cesc, który dobitnie pokazuje czyją córeczką jest tutaj "Lia" i że "tatusia" to jedyna słuszna odpowiedź.

embed

Tak w ramach dopełnienia formalności.

embed

*** Jedni uparcie wracają na Ibizę, a inni żegnają ze starymi kątami. Jesus Navas już dobrych parę tygodni temu podpisał kontrakt z Manchesterem City, ale dopiero teraz przyszedł czas na jego ostateczne pożegnanie z Sevillą. Wzruszeń, łez, pięknych słów i pamiątkowych foci było co nie miara, wszak Najpiękniejsze Oczy La Roja spędziły w andaluzyjskim klubie okrągłe dziesięć lat, płynnie przechodząc od szkółki, przez grę w zespole B, do bycia gwiazdą pierwszej drużyny.

embed
embed
embed
embed
embed
embed

*** Co w wakacyjnym czasie robi jego druga połówka, Sergio? Bawi się na weselach, ale spokojnie, spokojnie dziewczęta, na szczęście (jeszcze!) nie na swoim własnym, ale słynnego hiszpańskiego torreadora Alejandro Talavante i modelki Jessiki Ramirez. Towarzyszyła mu oczywiście Pilar, która, co się okazuje, jak tylko porzuci skórzane miniówy i inne mało dyskretne dekolty, przeistacza się w naprawdę piękną, elegancką kobietę. I tutaj, w długiej, połyskującej granatowej sukni wraz z Ramosem wystrojonym w klasyczny frak tworzyła naprawdę piękną parę.

embed
embed
embed

*** Na sezon ślubów załapał się też nasz David, który jednak uroczystością musiał być nieco bardziej przejęty, wszak za mąż wychodziła jego siostra Elsa. Skąd zgadujemy, że przejęty? Po raczej mało wyraźnej minie jaką prezentuje na pamiątkowym zdjęciu, choć w całości (przystrzyżony przecinek, elegancki garnitur) musimy przyznać Villa prezentował się wyjątkowo korzystnie.

embed
embed
embed

i ten biczfejs!!! <3

A skoro już zawitał w rodzinne strony, to nie mógł nie wcielić się w rolę Pierwszego Ambasadora Asturii i za pomocą swojego facebooka zareklamować malownicze krajobrazy tego rejonu Hiszpanii. Niestety, nie dane jest nam skupić się na ich podziwianiu, bo naszą uwagę zbyt przykuwa to coś co znajduje się na jego nosie i czy w Asturii naprawdę już mniej twarzowych okularów nie mieli.

embed

*** Skoro Davida porwały rodzinne obowiązki, jego najlepszy przyjaciel w tym roku sam musiał udać się na urlop. A pisząc sam mamy na myśli, że bez rodziny Villa, a "tylko" w towarzystwie swojej małżonki Yolandy i gromadki dzieci, która w tym sezonie letnim liczy już aż czwórkę: Grecię, Alemę, Thiago i Lukę. Na jakiej to plaży Reina bawił się w Perfekcyjnego Ojca? Nie wiemy, ale w ciemno możemy obstawiać Ibizę.

embed
embed
embed

*** Perfekcyjny ojciec? Toż to ulubiona fucha Fernando Torresa w wakacyjnym czasie, który - mimo zapewne gorących zaproszeń i oferty darmowego przewodnika - nie udał się na Tahiti, choć kierunek wciąż pozostał egzotyczny. Torresowie udali się do Dubaju, gdzie jak już głowa rodziny spełniła swoje obowiązki gwiazdy futbolu...

embed

...przeszła do obowiązku bohatera swojej rodziny...

embed
embed
embed

P.S. Wiecie, że Nora obchodziła wczoraj swoje 4. urodziny? Wiemy, że często ostatnio wspominamy, jak to stare się czujemy, ale my naprawdę pamiętamy jak pisałyśmy przerażającego breakingnewsa o ciąży Olalli.

*** Drugi Fernando doprowadził swoją misję "ucieczka z Bilbao do Turynu" do końca i mógł wreszcie udać się na błogi wypoczynek. Nawet jednak wypoczywając wciąż pozostaje we włoskim klimacie, a może to wcale nie wypoczynek, a nauka języka włoskiego w praktyce?Bądź co bądź, udał się na Sardynie, a konkretnie do Porto Cervo, gdzie w towarzystwie swojego brata oddał się sportom wodnym.

embed
embed
embed
embed

Towarzystwo niestety było też płci żeńskiej, bo w podróż udała się jego długoletnia dziewczyna (Uwaga! NIE-modelka, a endokrynolog!) Maria Lorente (przez jedno "L"). Cóż, takie uroki zdjęć z wakacji, gdzieś obok zawsze czai się WAG o idealnym ciele odzianym w skąpe bikini.

embed
embed

*** Gdybyście powiedziały nam to rok temu, za żadne skarby byśmy nie uwierzyły, ale tak, Pique odpuścił sobie w tym roku Ibizę. Serio. Co wygrało z najulubieńszym kurortem wszystkich hiszpańskich piłkarzy? Ano, kariera partnerki, bo jak mniemamy pobyt w USA, a konkretnie na salonach West Hollywood takie ma właśnie głębsze podłoże. Kilka fotek w samochodzie? Obowiązkowo!

embed
embed
embed

*** W takim razie liczyłyśmy, że chociaż Iniesta nas nie zawiedzie i obdaruje porządną porcją wakacyjnych słitfoci - kciuk przy wieży Eiffela, kciuk i Statua Wolności, no dobra, to chociaż może kciuk na Ibizie? Nic z tego, drogie dziewczęta, Andresito wrzucił pożegnalną focię bagażu z sugestią "jadę na urlop"

embed

...by potem już oficjalnie ogłosić coś, czego nie spodziewałyśmy się nawet w najgorszych koszmarach.

embed

Tak, fabryka słitfociarstwa została na sezon wakacyjny zamknięta. Świat się skończył, apokalipsa nastała.

*** Taaa, koledzy odpoczywają w najlepsze, a tymczasem Xabi ciężko pracuje. On swoje już odleżał plackiem na plaży, kiedy reszta pociła się na brazylijskich boiskach, więc teraz już wziął się porządnie do roboty. W towarzystwie swojego osobistego trenera codziennie ćwiczy na obiektach treningowych Realu Sociedad, by po kontuzji wrócić do formy i być w pełni gotowym do świecenia swoim pełnym perfekcji blaskiem w nadchodzącym sezonie.

embed
embed
embed
embed
Więcej o:
Copyright © Agora SA