Smutni siatkarze opowiadają o porażce z Francją

Przejęty Winiar, Kubi ze łzami w oczach i próbujący zachować optymizm Andrzej Wrona, analizują to, co wydarzyło się w weekend we Francji.

Jeśli postanowiłyście, mimo wszystko, zostać po ostatnim gwizdku wczorajszego spotkania nieco dłużej z Polsatem Sport (my zostajemy zawsze, by uczyć się nowych słów od Irka Mazura), na pewno widziałyście smutne wywiady z czwórką naszych reprezentantów. Naprawdę, nie sądziłyśmy, że przegrana aż tak dotknie naszych siatkarzy, bo my same staramy się zachować spokój i nie wpadać w czarną rozpacz. Z drugiej strony, jeśli ktoś będzie chciał zarzucić podopiecznym Anastasiego brak zaangażowania i przechodzenie obok tego co dzieje się na boisku, powinien obejrzeć ten materiał.

Zaczyna Michał Winiarski, który szczerze przyznaje, że na pytanie o to co stało się w piątkowym i niedzielnym meczu oraz dlaczego reprezentacja jest bez formy, nie można udzielić jakiejkolwiek odpowiedzi.

Bardzo chcielibyśmy być w formie i bardzo chcielibyśmy wygrywać - zaczyna przyjmujący. -Myślę, że woli walki i ambicji nie można nam odmówić. Ja wiem, że gramy poniżej oczekiwań i zawiedliśmy już drugi weekend, ale choć trochę optymizmu widać, bo myślę, że cały czas próbujemy. Ja wierzę, że się odbudujemy - dodaje.

Najgorsza przeprawa czeka Was z filmikiem z udziałem Michała Kubiaka, przez którego twarz przewijają się wszystkie negatywne emocje świata. Jest gorycz porażki, smutek, złość, chęć rewanżu i rozczarowanie. Ale też próba chłodnego spojrzenia na sprawę.

Musiał przyjść taki moment, że zaczniemy grać słabiej i gramy. Przegraliśmy cztery mecze z rzędu, takie jest życie. Mam nadzieję, że następne mecze w Polsce pozwolą nam się jakoś odbudować i będziemy grać po prostu lepiej - podsumowuje.

Na poprawę nastrojów polecamy Wam rozmowę z Andrzejem Wroną, który nie dość, że przystojny, ładnie ścięty, to jeszcze potrafi elokwentnie się wypowiedzieć. Środkowy stara się zachować pogodę ducha, nawet sobie na początek żartuje, że przynosi kadrze pecha, bo odkąd pojawił się w pierwszym składzie, cały czas przegrywamy. W dalszej części wypowiedzi wyraża dokładnie to co, my sobie teraz myślimy i czego się spodziewamy.

Walczymy dalej, gramy dla kibiców, na pewno nie możemy teraz się położyć i powiedzieć, dobra, nie udało się, to już nie walczymy. Mamy coś do udowodnienia przede wszystkim sobie.

No to jeszcze, na zachętę, uśmiech Wrony:

A wszystkie wspomniane wywiady (plus rozmowa z Fabianem Drzyzgą) o bejrzeć można na stronie Polsatu Sport>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.