Cześć Ivan, fajnie wyglądasz, co to, jakieś wesele?

Zaraz....

Boom.

embed

No i stało się dziewczęta drogie. Nasz niedobry chłopiec włoskiej siatkówki, inspirator fryzur siatkówki polskiej, guilty-pleasurowa miłość redaktorki ruby, od zeszłej soboty nie jest już stanu wolnego!

18 maja 2013 Ivan Zaytsev i jego narzeczona Ashling (proszę się nie śmiać, piękne irlandzkie imię) sakramentalne "tak" powiedzieli sobie w Villa Borghese na wzgórzu Pincio w Rzymie. W obecności rodziny i najbliższych przyjaciół, w tym, najwyraźniej mocno uroczystością zestresowanych kolegów z boiska:

embed
embed

Gratulujemy i mamy nadzieję, że wesele się udało.

embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.