Słuchajcie, to jest jest bardzo dziwna i jeszcze bardziej przykra sprawa, ale nie chcemy wydawać tutaj żadnych sądów ostatecznych, bo nie wiemy co tak naprawdę dzieje się za zamkniętymi drzwiami szatni Jastrzębskiego i czy cała ta zła atmosfera wokół Matteo Martino to tylko jego wina. Mamy tez cichą nadzieję, że niektóre sformułowania to efekt zawiłości translacyjnych - Matteo sam przyznaje, że nie jest orłem angielskiego (nie wiemy w jakim języku przeprowadzano wywiady), a inne mocno specyficznego poczucia humoru (w sensie, że Włoch sobie momentami po prostu ironizuje).
Ale do rzeczy. Kilka dni temu przywoływałyśmy wywiad , w którym przyjmujący wprost stwierdził, że nie czuje się dobrze w zespole, co przekłada się na jego brak zaangażowania w grę i trening. W rozmowie z portalem siatkówka24.com Matteo pozwolił sobie na jeszcze więcej. Po raz kolejny przyznał, że są w Jastrzębskim osoby, z którymi w ogóle nie rozmawia, z którymi nie chce trenować, grać w jednej drużynie ani w ogóle się widywać. Nazwiska nie padają, ale Martino przyznaje, że chodzi o Polaków.
Włoch nie jest pierwszym siatkarzem na świecie, który nie lubi się z wszystkimi ze swojej drużyny, trzeba przyznać (docenić odwagę?), że rzadko zdarza się by mówiono o tym tak jawnie i dobitnie. Mogłybyśmy z tym żyć, ale kiedy Matteo mówi, że w Jastrzębskim nie pokazał pełni swoich możliwości, bo, uwaga, "nie chciał", to naprawdę już coś jest nie tak.
Na koniec Matteo wypiera się swojego "trudnego charakteru" argumentując, że znamy go tylko z boiska i nie mamy pełnego obrazu sytuacji.
No i w tym momencie pojawia się porównanie do Zbyszka Bartmana, zdaniem Włocha przykładem takiego "jokera" jest właśnie atakujący Resovii.
Nie wiemy czy Zibi będzie taki zadowolony z tego porównania.
Koniecznie zapoznajcie się z całością wywiadu, który przeczytać możecie tutaj>>
A my na koniec i żeby tak nieprzyjemnie i jako dowód, że Martino jednak z kimś w Jastrzębskim rozmawia, dzielimy się zdjęciem znalezionym na Facebooku brązowych medalistów.
No i co my mamy z tym Matteo zrobić?
P.S. Czy wspominałyśmy, że Włoch deklaruje chęć pozostania w zespole na przyszły sezon?