Ale to oczywiście jeszcze nie koniec materiałów z rzeszowskich celebracji

Przywitanie z kibicami na rzeszowskim rynku z perspektywy swojej kamery przedstawia Krzysztof Ignaczak.

Tak na dobrą sprawę więcej tutaj autokaru niż rzeszowskiego rynku, ale przecież narzekać nie będziemy. Jedna tylko malutka uwaga techniczna: Krzysiu, następnym razem kiedy Zibi będzie ściągał sweter, nie filmuj samochodów na parkingu.

 

Aww, mały Sebastian!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.