ak na prawdę to mamy wielką ochotę zamiast zwyczajowego tekstu wkleić wielką galerię smutnego, rozgoryczonego Webbo. Smutnego, rozgoryczonego Webbo pozującego przy samochodzie, w którym w kwalifikacjach skończyło się paliwo...
Smutnego, rozgoryczonego Webbo odjeżdżającego na motorze po nieudanej pułapce z koła na Sebastianie Vettelu...
Mark Webber REUTERS/CARLOS BARRIA REUTERS/CARLOS BARRIA
Niech ten gest idealnie podsumuje chiński weekend Marka Webbera:
Ten gest i ta wypowiedź (poczekajcie do końca, albo zobaczcie gif poniżej):
Biedny, biedny Webbo.
Ale dobrze, spróbujmy na moment zając się innymi kierowcami. Swoje momenty glorii przeżywało w Chinach Ferrari, a z pierwszego miejsca na podium i nowego rekordu ilości wyprzedzeń Sebastiana Vettela na jeden wyścig mógł cieszyć się Fernando Alonso.
AP/Eugene Hoshiko AP/Eugene Hoshiko
I jego Daszka, której obecność na wspólnym zdjęciu celebracyjnym najwyraźniej nie przypadła do gustu małemu Felipinho:
Mniej zadowoloną minę, mimo drugiego miejsca, miał na podium Kimi Raikkoneni, który stwierdził krótko, iż celował w pierwsze miejsce na którego przeszkodzie stanęły kiepskie ustawienia na starcie i Sergio Perez.
Kimi Raikkonen REUTERS/ALY SONG REUTERS/ALY SONG
Powody do zadowolenia na pewno mógł mieć za to trzeci na podium Lewis Hamilton, który uratował swoje miejsce na "pudle" heroiczną obroną przed Sebastianem Vettelem.
AP/Eugene Hoshiko AP/Eugene Hoshiko
Za wyścig wyróżnienia i gratulacje należą się ponadto Danielowi Ricciardo, za super jazdę i najwyższe miejsce w karierze...
Oraz Jessice Michibacie, która w Chinach nauczyła się jeździć na rowerze.
Brawo Jessy.
A jakie są Wasze wrażenia po wyścigu?