Nie, nie, nie, to nie tak miało być, czyli wtorkowy wieczór w Lidze Mistrzów

Na papierze nie wygląda to tak dziwnie, wyniki żadną sensacją nie są. Ale przebiegi obu wczorajszych spotkań już chyba tak. Naszym zdaniem oba mecze tak jakby zamieniły się miejscami.

Kto spóźnił się choć chwilę na spotkanie Bayernu z Juventusem, mógł poczuć się jak na meczu bokserskim Andrzeja Gołoty. Przy pierwszej okazji Andrea Pirlo, który miał kreować grę Juve, stracił piłkę, która trafiła na środek boiska do Alaby, a obrońca Bayernu bez zastanowienia huknął z 30 metrów. Piłka obiła się jeszcze o czyjeś nogi i wpadła do bramki. Była 26 SEKUNDA meczu.

AP/Kerstin Joensson

I mecz, który miał być hitem ćwierćfinału, kompletnie nam się rozpadł. No konkretnie to Juventus się rozpadł i na tle Bayernu wyglądał marnie aż do ostatniego gwizdka. Po drodze zresztą trochę się jeszcze wydarzyło. W 16 minucie z kontuzją zszedł Toni Kroos, którego najprawdopodobniej w tym sezonie już na boisku nie zobaczymy, a w 63 minucie drugiego gola dla Bayernu strzelił Thomas Mueller.

REUTERS/KAI PFAFFENBACH

O przewadze gospodarzy niech świadczy fakt, że goście pierwszy celny strzał oddali dopiero w drugiej połowie, a wynik 2:0 w sumie krzywdzi Bawarczyków, którzy zasługiwali na więcej.

Za to w Paryżu szaleństwo! Wszyscy spodziewali się, że Barcelona, który kryzys ma już raczej za sobą, łatwo rozprawi się z PSG. Nic z tego! Skazywani na pożarcie goście zaczęli świetnie i powinni byli objąć prowadzenie, jednak świetnie bronił Valdes i poprzeczka. A że niewykorzystane okazje się mszczą, to w 38 minucie meczu do bramki trafił Messi.

REUTERS/GONZALO FUENTES

W drugiej połowie mecz wyglądał zgodnie z oczekiwaniami. Barca kontrolowała grę i pewnie zmierzała po zwycięstwo. Aż tu nagle w 79 minucie Zlatan dobił odbity od słupka strzał Thiago Silvy i zrobił się remis!

I gdy wydawało się, że to właśnie podziałem punktów zakończy się to spotkanie, doszło do szalonej końcówki. Najpierw Xavi wykorzystał karnego po faulu na Alexisie, a w 94 minucie Blaise Matuidi uratował paryżanom remis!

REUTERS/CHRISTIAN HARTMANN

Uff! A jak jeszcze dodamy, że po meczu gracze Barcy krytykowali sędziego, że Zlatan swojego gola zdobył z metrowego spalonego (to prawda), a na konferencji prasowej Carlo Ancelotti oskarżył Alexisa o bycie notorycznym "nurkiem" (nie nam oceniać, ale w tej sytuacji karny się należał), to już będziemy wiedziały, ile tam było emocji.

Remis nie jest wynikiem złym dla Barcy, ale drużyna wraca z Paryża w raczej marnych nastrojach. Wszystko przez kontuzję Leo Messiego, który prawdopodobnie naciągnął ścięgna prawego uda. Może go czekać nawet trzytygodniowa przerwa w grze.

I na koniec obowiązkowe skróty obu spotkań. Enjoy! No i mamy nadzieję na dzisiejszą solidną dokładkę dobrej zabawy.

BAY JUV Donald | Myspace Video

????????? FOOTYROOM.COM przez footyroom

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.