Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Ale za rok o tej porze będzie już suuuuuuuuuper! Zaczną się zimowe Igrzyska Olimpijskie, a Zimowe Igrzyska Olimpijskie są the best. Są do tego stopnia the best, że czujemy się w pełni usprawiedliwione w naszych infantylnych superlatywach.
I w dodatku będą o ludzkiej porze, a nie w środku nocy. I Justyna będzie w życiowej formie. Piotrek Żyła nauczy się rosyjskiego i zostanie królem Soczi (zresztą, jesteśmy pewne, że "garbik, fajeczka" brzmi po rosyjsku prawie tak samo). Maciej Kot wyrwie w wiosce olimpijskiej Lindsay Vonn. Kanadyjczycy wygrają w hokeja a na ceremonii otwarcia wystąpi Robin Sparkles. Będzie można oglądać łyżwiarstwo figurowe pod pretekstem dziennikarstwa sportowego. Będzie można zawalić zimową sesję pod pretekstem Olimpiady.
A, właśnie, a propos Rosji i zimowych sportów, na śmierć zapomniałyśmy, że miałyśmy Wam pokazać tego pięknego skeletonistę. Nazywa się Aleksander Tretiakow i wyrał w sobotę skeletonowe mistrzostwa świata.
Tyle fajnych zimowych sportowców do odkrycia!
Dziś w Soczi, Moskwie i innych rosyjskich miastach zostały uruchomione zostały specjalne zegary, które będą odmierzać czas do rozpoczęcia olimpiady. W Moskwie wysoki na ponad sześć metrów zegar mający formę dwóch rombów, co ma symbolizować góry Kaukazu, usytuowano na Placu Maneżowym, przed murami Kremla.
Nam to bardziej przypomina domek kempingowy na Pojezierzu Drawskim, ale nie będziemy się czepiać.
PS. Czy ktoś wie, co słychać u Pluszczenki?