No to może, dla odmiany, jakaś miła informacja ze świata polskiego sportu

W postaci Roberta Kubicy uśmiechającego się i zapowiadającego swój powrót do Formuły z okładki F1 Racing.

No dobra, trochę przesadzamy i z tym uśmiechem i z zapowiedzią powrotu, niemniej sygnały płynące z obszernego ekskluzywnego wywiadu jakiego kierowca udzielił magazynowi F1 Racing, są bardzo optymistyczne (przynajmniej w skali Roberta Kubicy).

Bobby przyznaje, że mimo ciągle obserwowanych postępów i siły, która w prawej ręce jest taka jak przed wypadkiem, ograniczenia ruchowe są ciągle spore - kierowca ma problemy z rotacją ramienia i poruszaniem palców, podkreśla jednak przy tym, że jest już z tym trochę lepiej, a regeneracja nerwów to przecież bardzo długi proces.

Kubica wyznaje również, że cały czas śledzi to co się dzieje w świecie w Formuły, oglądanie wyścigów jest jednak dla niego ciężkim przeżyciem.

Rajdy pomagają mi nie myśleć za bardzo o F1 i o tym, jak wyglądało moje życie przed wypadkiem. Kiedy ścigasz się 20 lat i nagle musisz przestać To nie takie proste, szczególnie gdy kończysz z wielkimi problemami. Jazda w rajdowym samochodzie pomaga mi w rekonwalescencji. Gdy zasiadłem za kierownicą nie myślałem już o ograniczeniach. Jeśli będę miał szczęście, będę pracował nad tym, by wszystko znów było dobrze, być może któregoś dnia znów poprowadzę bolid F1. Wciąż wierzę to, że mogę wrócić - stwierdza kierowca.

Natenczas Robert skupia się na startach rajdowych, jeszcze w tym tygodniu ma wziąć udział w testach Mercedesa w wersji przeznaczonej do serii wyścigowej DTM na torze w Walencji, udział w tym cyklu wyścigowym jest raczej mało prawdopodobny, według źródeł związanych z kierowca w 2013 roku skupi się najpewniej na startach w rajdowych mistrzostwach Europy.

Obszerniejsze fragmenty cytowanego wywiadu znajdziecie na f1zone.pl , całość w lutowym wydaniu F1 Racing.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.