Maski na "podobieństwo" Neymara

A ty masz już przebranie na karnawał?

Creepy! Creepy! Creepy! Dobrze wiemy, że ostatnimi czasy z częstotliwością dwudziestu razy na post zdarza nam się używać słowa "creepy" ale uwierzcie nam, nigdy nie wydawało się one bardziej właściwe niż dzisiaj. Yep, bardziej niż japońskie reklamy mleczek do twarzy i wszystkie kartonowe byki z Gniewina razem wzięte.

Otóż pewna fabryka w brazylijskim Sao Goncalo, która specjalizuje się w wyrobie gumowych masek różnych słynnych postaci, które Brazylijczycy potem tłumnie zakładają w czasie karnawału, w tym roku postanowiła wyprodukować takową na bazie aparycji samego Neymara. I pomysł może nie jest taki zły, ale wykonanie będzie nam się jeszcze długo śnić po nocach.

embed
embed

Dobra, dobra, wiemy, że  Ameryka Południowa, że tam ludzie są dosyć specyficzni jeśli chodzi o uwielbienie do swoich futbolowych bogów, że mają swój wielki coroczny karnawał, kiedy to chcą pokazać światu wszystko co mają najlepsze - czyli idąc tym tropem - piłkarza Santosu, ale....serio? One nawet nie są ładne, "uroczo pokraczne" też jakoś raczej nie przeszłoby nam przez usta.

Poza tym, jakby ktoś już tak koniecznie chciał nas pytać o zdanie, to te cały maski (pomijając element wiecznego szczerzenia zębów) wcale nie przypominają nam Neymara. Włosy jakieś takie za ciemne, brak chociaż nawiązania do firmowego irokeza...

embed

Cóż, może chociaż Michel Telo kupi parę i przy okazji kolejnego tournee ze swoim "Ai se eu tu pego" będzie miał w co przyodziać swój zespół taneczny.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.