Wspaniały weekend Justyny Kowalczyk! Wczoraj została Sportowcem Roku, dziś wygrała Tour de Ski

A w tym sezonie do zgarnięcia jeszcze Puchar Świata i Mistrzostwo Świata ;)

To w sumie dwa newsy w jednym, ale zacznijmy od tego ważniejszego - przed chwilą zakończył się morderczy podbieg pod Alpe Cermis. Zakończył się jedynym możliwym rozstrzygnięciem - na mecie pierwsza była Justyna Kowalczyk, a to oznacza, że Polka po raz CZWARTY Z RZĘDU triumfuje w prestiżowym cyklu Tour de Ski.

Nie-wia-ry-god-ne.

Dzisiejszy morderczy podbieg był praktycznie formalnością - wszystko rozstrzygnęło się wczoraj w Val di Fiemme, gdzie Justyna znokautowała rywalki, a w zasadzie rywalkę, bo tu nikt oprócz Therese Johaug nie mógł Polce zagrozić. Norweżka była czwarta i na trasę finałowego biegu wyruszyła aż 2 minuty i 8 sekund po Justynie.

Ciut nerwów miałyśmy, bo Johaug uwielbia tę trasę, ale chyba wszystko było pod kontrolą. Justyna biegła spokojnie i spokojnie pozwalała doganiać się Norweżce, ale ostatecznie przybyła na metę prawie 30 sekund przed rywalką. Oczywiście Therese należą się gratulacje, bo odrobić minutę i czterdzieści sekund to nie lada wyczyn.

Justynie gratulacje należą się jednak jeszcze większe. Tym większe, że wczoraj - i tu płynnie przechodzimy do drugiego newsa - została ogłoszona Sportowcem Roku "Przeglądu Sportowego" i TVP. W głosowaniu kibiców wyprzedziła Tomasza Majewskiego i Adriana Zielińskiego - złotych medalistów Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

Wydaje nam się, że to trochę niesprawiedliwe, choć nijak sukcesów Justyny nie chcemy umniejszać. Ona po prostu jest co roku przez wszystkie zimowe miesiące w centrum uwagi, a olimpijczycy na swoje kilka dni chwały muszą czekać cztery lata.

Poza tym, gdyby konkurs odbywał się latem lub jesienią, na 100% wygrałby Tomek, ale pamięć kibiców krótką jest. No ale nic to, ostatecznie to był wybór, jakby nie patrzeć, demokratyczny, z wszystkimi jego wadami i zaletami.

A 10 najlepszych sportowców 2012 roku przedstawiała się następująco:

aa a

Tytuł imprezy roku zdobyło oczywiście Euro 2012, odkryciem roku został Maciej Lepiato (złoty medalista Igrzysk Paraolimpijskich w skoku wzwyż), trenerem roku został Henryk Olszewski (trener Tomka Majewskiego), drużyną roku wybrano Reprezentację Polski w Siatkówce (za triumf w Lidze Światowej) , najlepszym sportowcem niepełnosprawnym został Rafał Wilk, nagrodę fair-play otrzymała Zofia Klepacka, człowiekiem sportu roku został Zbigniew Tomkowski (dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Spale), mecenasem polskiego sportu został PKN Orlen, a tytuł superczempionów zdobyli Mateusz Kusznierewicz i Tomasz Sycz.

Uff, dużo tych nagród. Wszystkim oczywiście serdecznie gratulujemy!

Więcej o:
Copyright © Agora SA