Panie trenerze, pan się nie daje! Nawrót choroby Tito Vilanovy

Jest już oficjalny komunikat klubu,  doniesienia hiszpańskiej prasy się potwierdziły. Trener ma nawrót raka ślinianki.

Sprawę dziś rano opisała "Marca" po tym, jak Barcelona odwołała bożonarodzeniowe spotkanie z dziennikarzami. Według doniesień gazety Tito przebywa obecnie w szpitalu, ale jego stan podobno jest lepszy niż przed rokiem. 22 listopada 2011 ówczesnemu asystentowi Pepa Guardioli wycięto nowotwór i wydawało się, że wszystko będzie dobrze. Tito wrócił do pracy po 3 tygodniach, niestety okazało się, że trzeba będzie stoczyć jeszcze jedną bitwę.

Po publikacji gazety na swoim Twitterze Xavi napisał:

Jest nam bardzo przykro z powodu tej wiadomości.

I to chyba wystarczy za potwierdzenie informacji. Oczywiście natychmiast do składania życzeń przystąpiła sportowa brać, a my z całych sił przyłączamy się do słów Rafy Nadala:

Z całych sił wspieram Tito Vilanovę! Wszyscy jesteśmy z tobą, byś pokonał tę przeszkodę.

Dokładnie! Wszyscy kibice wszystkich drużyn dziś kibicują Vilanovie. A my zdenerwowane czekałyśmy na oficjalny komunikat klubu, który został opublikowany dziś po 19.

Tito Vilanova przejdzie jutro operację, co oznacza 3-4 dniowy pobyt w szpitalu. Dodatkowo trenera Barcelony czeka radioterapia oraz chemioterapia, która ma trwać sześć tygodni. Jeśli rehabilitacja będzie przebiegać poprawnie, Vilanova będzie mógł pracować w klubie w trakcie swojego leczenia.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.