Ekhm, nie przeszkadzamy?

Możemy do środka?

Czyżby ta tajemnicza dziewczyna, narzeczona, whatever Russella Holmesa, która pojawiła się się kilka razy na trybunach w zeszłym sezonie zniknęła tymczasowo (a może na dłużej, sasasa) z horyzontu i środkowy Jastrzębskiego szukał czułości na boisku? Czy to początek nowego międzynarodowego bromansu w Pluslidze? A może ta "Koksownia Przyjaźń" w tle tak inspiruje?

Minimalnie jesteśmy zazdrosne o Łukasza Polańskiego, minimalnie.

A jeśli już jesteśmy przy czułościach i w galerii z meczu ze Skrą na Facebooku Jastrzębskiego , chciałybyśmy również przy okazji rozwiać wątpliwość, czy jest życie po Zbyszku Bartmanie . To dopiero nieśmiałe początki, ale: jest!

embed

P.S. Od teraz w okresie Bożonarodzeniowym zamiast z jemiołą podchodzimy pod swoje obiekty zainteresowań z planszą "Koksownia Przyjaźń". Watch us.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.