XIV Igrzyska Paraolimpijskie zakończone

I możemy chyba śmiało powiedzieć, że były to najlepsze Igrzyska w historii.

Brytyjczycy, którzy przeżywają wspaniałe lato, stanęli na wysokości zadania. Po świetnych igrzyska olimpijskich zorganizowali najlepszą w historii Paraolimpiadę. Zmagania niepełnosprawnych sportowców regularnie oglądało po 89 tysięcy widzów, ich poczynaniami interesował się - także dzięki brytyjskim mediom - cały świat. Sprzedano 2,7 mln biletów, co jest absolutnym rekordem.

Londyńska paraolimpiada zmieniła postrzeganie sportu niepełnosprawnych. Wreszcie zobaczyliśmy w zawodnikach nie ofiary, ale zwycięzców, ludzi, których warto naśladować

- pisał dziennik "Daily Telegraph", a i sami paraolimpijczycy podkreślali, że nigdy wcześniej nie czuli się tak docenieni.

W Londynie nie pytają nas, jak to jest nie mieć nóg, ale co chcemy osiągnąć, jakie są nasze sportowe cele i marzenia

- opowiadał dziennikarzom Oscar Pistorius, zdobywca złotego medalu w biegu na 400 metrów.

Nasi sportowcy, mimo braku pieniędzy, wsparcia i przy lekceważeniu przez TVP...

embed

...odnieśli w Londynie ogromny sukces. Zdobyli 36 medali w tym 14złotych 13 srebrnych i 9 brązowych. zajęli 9. miejsce w klasyfikacji medalowej wyprzedzając m.in. Francję czy Japonię.

Za każdym z paraolimpijczyków stoi jakaś poruszająca, ale i inspirująca historia. Jak choćby ta byłego kierowcy F1 Alexa Zanardiego, któremu po wypadku w 2001 roku amputowano obie nogi, a który w Londynie zdobył złoto w kolarskiej jeździe indywidualnej na czas:

Albo historia polskiego kulomiota - Janusza Rokickiego, którego bandyci pobili i zostawili na torach kolejowych. Pociąg obciął mu obie nogi. W Londynie zdobył srebro.

Albo niesamowity ping-pongista z Wielkiej Brytanii David Wetherill, którego bohaterskie zagranie stało się internetowym hitem:

Przykłady można by mnożyć, ale po raz kolejny pozostaje nam tylko żałować, że o wszystkich musiałyśmy się dowiadywać z prasy lub internetu, bowiem dla Telewizji Polskiej paraolimpijczycy są nieopłacalni i nieestetyczni.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.