Król Roger znów czaruje i do tego kręci pupą

Czyli dzień jak co dzień w pracy pozakortowej pana Federerererera.

Ledwo minął nam zachwyt nad reklamą Lindta z udziałem niezastąpionego Rogera , a tu w nasze ręce wpada filmik zza kulis tego dzieła.

Jak się okazuje panie celniczki są w realu równie niesforne, co w reklamie.

Miło jest zostać powiązanym z czekoladą, którą jadłam, dorastając i którą zawsze kochałam - mówi jedna z nich.

Ale tak serio? Z czekoladą?! Tam jest Roger! Helloooooooo!

Na szczęście potem panie idą po rozum do głowy i wyznają miłość Rogerowi.

No i ten koniec... ulala!

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA