Nie żebyśmy tutaj chciały udawać nie wiadomo jakich chojraków, same też pewnie byśmy się przestraszyły, ale my nie musimy dbać o wizerunek "szalonego Mario". A tymczasem Włoch tak się przestraszył bycia wystrzelonym 100 metrów w górę, że aż naszło go na refleksje.
W samą porę... w samą porę... co można powiedzieć... to skłania do myślenia! - krzyczał Mario - Pomyśl, całe twoje życie zależy od tego urządzenia, jeśli jedna rzecz nie zadziała, jesteś martwy.
Doświadczenie graniczne musiało mu się jednak spodobać, ponoć w czasie wizyty w parku zabaw na katapultę wybrał się trzy razy.