Mamy dwa kolejne br±zowe medale w Londynie! Janikowski i Bonk! Brawo ch³opaki!

Znów uszczê¶liwili nas wielcy ch³opcy: zapa¶nik Damian Janikowski i ciê¿arowiec Bart³omiej Bonk.

Otrzyjmy łzy po nieudanych startach, nie myślmy o kompromitacji Marcina Dołęgi, porażce siatkarzy i odpadnięciu po trzech spalonych próbach Ani Rogowskiej i cieszmy się z walczaków, którzy nieoczekiwanie dali nam takie powody do radości.

Dawid Janikowski przegrał w półfinale kategorii do 84kg z Egipcjaninem Karamem Mohamedem Gaberem Ebrahimem ale w meczu o brąz we wspaniałym stylu pokonał Francuza Melonina Noumonviego, a potem dał popis prawdziwej gladiatorskiej radości i pokazał nam całkiem przyjemne obrazki:

W konkursie podnoszenia ciężarów w kategorii do 105kg faworytem był Marcin Dołęga, który postawił sobie ambitny plan rozpoczęcia rywalizacji od 190kg, ale spalił wszystkie trzy próby. Nieoczekiwanie jednak na bohatera wyrósł Bartłomiej Bonk, który prowadził po rwaniu z rekordem życiowym 190kg. W podrzucie poszło mu gorzej, zaliczył tylko jedną próbę - na 220kg, ale łączny wynik 410kg długo dawał mu prowadzenie. W ostatniej kolejce lepsi okazali się Ukrainiec Oleksij Torokchtij (złoto) i Irańczyk Navab Nasirshelal srebro.

A, że darowanemu brązowi nie zagląda się w zęby - chłopakom gratulujemy a same pogrążamy się w radości.

Wiêcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.