No to może jeszcze szybki rzut oka na turniej szczypiornistów?

Kibicujecie komuś pod nieobecność Polaków?

Fraza "nieobecność Polaków" ciągle wyżera dziurę w naszej klawiaturze, ale cóż zrobić, cóż zrobić. Nie zaskoczymy pewnie nikogo, jeśli przyznamy, że my w Londynie kciuku trzymać będziemy za reprezentację Danii, a pierwsza dobra wiadomość z obozu Duńczyków jest taka, że Mikkel Hansen wreszcie się ogolił.

embed

Bo jeszcze kilka tygodni wcześniej to były totalne castingi do Władcy Pierścieni.

embed

Duńczycy starają się zresztą byśmy kibicując ich drużynie czuły się zupełnie jak na meczach Polaków, bo ich dwa dotychczasowe spotkania przebiegały w atmosferze dreszczowca. Na dzień dobry Mikkel i spółka pokonali Węgrów (27:25), a we wczorajszym hitowym horrorze oprawili z kwitkiem innych faworytów imprezy Hiszpanów (24:23).

A jeśli spytacie co tam u Niklasa Landina, odpowiemy, że jak zawsze, a nie, w tym niebieskim kabocie to jednak wyjątkowo, pięknie:

embed

W pozostałych spotkaniach wszystko przebiegło już raczej spokojnie i zgodnie z planem.W drugiej grupie swoje obydwa spotkania wygrywali faworycie, a więc Islandia, Szwecja i Francja.

Cześć Niclas Ekberg.

embed

A bo właśnie, zapomniałyśmy dodać, że poza Danią kibicujemy jeszcze Szwecji. Ale chwila...coo?? Pamiętacie jeszcze Kim Ekdahl du Rietz'a? Coś dziwnego wydarzyło się w Londynie na jego głowie:

embed

No to jeszcze dla uporządkowania przedstawiamy Wam pełne wyniki dwóch dnia rywalizacji w obydwu grupach:

A Wy nam powiedźcie jak to jest z tym szczypiorniakiem na igrzyskach. Oglądacie? Kibicujecie którejś z drużyn?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.