Zanim zaczniemy olimpijską gorączkę - ostatnie chwile spokoju z klatą Roberta Lewandowskiego

I Marco Reusa. Takie fotki z wakacyjnego zgrupowania to my rozumiemy.

Nie chcemy nic mówić, ale nie uważacie, że Robert jakoś tak bardzo, bardzo wygrywa tę konfrontację klat, mimo, że skromnie stanął sobie na drugim planie? Ta złota opalenizna, te kusząco widoczne, ale nieprzesadne mięśnie, ten figlarny uśmiech... Jeśli ktoś mógłby dzisiaj odwrócić naszą uwagę od Londynu, to chyba tylko Robert. No ale żeby nie było - Marco też daje radę, mimo, że patrząc na to zdjęcie myślimy głównie o tym, czy używa odpowiednio wysokiego kremu z filtrem...

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.