Jeszcze przed Euro Chelsea ściągnęła do siebie jedno z najgorętszych nazwisk na rynku - młodą gwiazdę Lille Edena Hazarda. Ale przecież na tym się nie mogło skończyć. Oprócz Hazarda do Chelsea powędrował Marko Marin z Werderu Brema, londyńczycy wciąż polują na napastnika (mówi się o Hulku i Robercie Lewandowskim). A w ostatnim tygodniu do kadry dołączonej przez Roberto Di Mateo dołączyło dwóch młodzików. Brat wspomnianego Edena, Thorgan i Brazylijczyk Oscar.
Oscar ma 20 lat, kosztował, bagatela - 25 milionów funtów, mówi się o nim, że to drugi Kaka. W Internacional Porto Allegre grał na pozycji ofensywnego pomocnika i odznaczał się wspaniałą techniką i bramkostrzelnością. Czy tak młody Brazylijczyk poradzi sobie w trudnej Premiership? Zobaczymy, póki co fani Chelsea cieszą się pierwszym zdjęciem młodego piłkarza w barwach ich drużyny.
Trochę sucharowy ten żarcik, ale nie my go wymyśliłyśmy. Prawdziwy Oscar wygląda trochę inaczej.
Całkiem milutko. Już za parę godzin będziemy mogły podziwiać go w pierwszym meczu turnieju piłki nożnej na igrzyskach w Londynie.
W transferze 19-letniego Thorgana mógł maczać palce jego starszy brat, ale pewności mieć nie możemy. O ile Oscara spodziewamy się oglądać w okolicach pierwszego składu The Blues, to młody Belg prawdopodobnie zostanie wypożyczony, albo przesunięty do drużyny juniorów. Część fanów nie może się jednak doczekać występów obu Hazardów w Chelsea. Może być ostro, gdyż imię Thorgana bardzo im przypomina nazwę francuskiej kapeli heavy-metalowej...
W ramach komentarza - zupełnie inne wydanie Thorgena Thorgana.
Hmm... ciekawe kim jest kolega po lewej...