Aerobik w wodzie, piesze wycieczki i słitfocie z kolegami, czyli Arsenal bawi się w Malezji

Innymi słowy jeden z tych momentów w życiu, w którym żałujemy, że nie spędziłyśmy kilkunastu godzin lotu na trasie Londyn - Kuala Lumpur przemycane w pozycji embrionalnej w jednej z walizek Louisa Vuittona

Tak bardzo byłyśmy zaaferowane sposobem, w jaki Kanonierzy promowali swój wyjazd na azjatyckie torunee - próbując wymyślić nowy przymiotnik opisujący zieleń oczu Thomasa Vermaelena i mierząc kąt pod jakim ułożone są jego kości policzkowe - że tak jakby zapomniałyśmy, że ten spot jest czymś więcej niż sztuką dla sztuki, a Kanonierów rzeczywiście czeka wycieczka na wschód. Duże więc było nasze zdziwienie, gdy stopniowo zaczęłyśmy w sieci natrafiać na coraz to nowsze i ciekawsze fotograficzne pamiątki z pierwszych dni podróży.

A rozpoczęła się ona już w sobotnie po południe, kiedy to Panowie w nowiutkich czarno-fioletowych dresach podróżnych zjawili się na pokładzie samolotu linii Emirates. Nieoficjalnymi bohaterami na wstępie zostały buty Alexa Songa, które były najczęściej fotografowanym obiektem..

embed

Na szczęście i w takich warunkach udało się Ciachom znaleźć to co ciachowe...

embed

Długie godziny w towarzystwie kolegów oczywiście, nie mogło być inaczej, zostały poświęcone na pielęgnowanie bromance'ów. Od tych nieco dyskretniejszych, bardziej nieśmiałych w okazywaniu uczuć...

embed

Po te nieco bardziej bezwstydne, z większą ilością osób, ze wspólnym łóżkiem..

embed

Ooo, cześć Wojtuś.

Chociaż nam po obejrzeniu miliarda fotek z podróży samolotem nasuwa się jeden, konkretny wniosek- nie ma nic bardziej uroczego niż rozespany Jenkinson po kilkunastu godzinach lotu.

embed
embed

Kiedy już trudy i zmęczenie podróżną zostało zażegnane, chłopcy mogli przejść do przyjemniejszej, zarówno dla nas, jak i dla nich, części, czyli aerobiku w wodzie. Hm...nie wiemy właściwie do końca, czy to był aerobik, ale na niektórych zdjęć właśnie na to nam te wodne akrobacje wyglądają...

embed
embed

Bo na innych, to nam wygląda na "prezentuje swoją klatę w promieniach malezyjskiego słońca, żeby ciachoredaktorki nie mogły się skupić na pracy w poniedziałek"

embed

albo jeszcze "takie tam z kolegami i z gołą klatą"

embed

ewentualnie "powrót do dzieciństwa"

embed
embed

Czy nam się wydaje, czy na ostatnim zdjęciu, to Wojtuś?

Wracamy jednak do planu podroży, bo z zapowiadanych w tytule atrakcji zostały nam jeszcze "piesze wycieczki". W tych zaś przodownikiem został Łukasz Fabiański, który odkrył w sobie swojego wewnętrznego pasjonata-turystę i po atrakcjach Kuala Lumpur wspinał się najszybciej i z najbardziej rozentuzjazmowanym uśmiechem. Tak wyglądało wspinanie...

embed

a tak entuzjazm...

embed

Poza tym poczuł potrzebę upamiętnienia każdej chwili słitfociami z kolegami u boków.  Jedną...

embed

i drugą..

embed

..a na straganach z pamiątkami, to już w ogóle wpadł w szał zakupów

embed

P.S. Tymczasem Thomas zdecydowanie za dobrze się bawił utrudniając nam nasze zadania - nowy przymiotnik opisujący zieleń oczu i mierzenie kąta pod jakim ułożone są jego kości policzkowe...

embed
embed
embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.