Bo widzicie, ławka rezerwowych po finale Euro to była tylko niewinna gra wstępna...

Cześć Czesiu, cieszymy się, że miło sobie spędzasz wakacyjny czas, ale chyba mamy rozbieżne zdanie co do "zbędności" jednego z elementów tego wakacyjnego czasu.

Nie, nie spokojnie, tym razem Daniella nie wzięła ze sobą naszego ulubionego, owianego legendą żółtego bikini z zeszłego lata.

embed

I właściwie to jest jedyna dobra wiadomość jaka wiąże się z panią D. A przynajmniej my żadnych pozytywów nie widzimy w fakcie, że nie dość, że jej osoba poważnie zakłóca nam odbiór gołej klaty Cesca, to jeszcze na większości zdjęć w znacznym stopniu ją zasłania.

embed

No ale chyba nie możemy się dziwić. Skoro pognała za Fabregasem (no dobra, on chyba też musiał jakoś na to wyrazić zgodę) na Ukrainę, skoro pognała później do Londynu, do Dżakarty i na ślub Iniesty, trudno byłoby się spodziewać, że kiedy urlop Hiszpana wejdzie w fazę decydującą (luksusowe leżaczki, opalanie klaty, morskie kąpiele), Daniella zostanie w domu.

Nie została. I teraz rozkoszuje się w towarzystwie Czesia rajskimi wakacjami na Szmaragdowym Wybrzeżu Sardynii, konkretnie kurorcie Porto Cervo. (Przez "rozkoszuje" możecie rozumieć "przyssała się do Fabregasa i nie zamierza do końca turnusu odpuścić", a  z pomocą przychodzą jej malownicze skały, wśród których można, przynajmniej połowicznie, schować się przed paparazzi podczas tej czynności).

embed

A bikini, cóż, nie chwalimy dnia przed zachodem słońca, bo przecież lato jest długie, żółte może jeszcze z walizki wyskoczyć, albo (o zgrozo!) jeszcze brzydsza siostra (pomarańczowa?) żółtego. W tym nie widać żadnych wielkich kół, żadnych wielkich węzłów łączących dół z górą, a górę z szyją, jest nawet całkiem znośnie w tym całym bordo.

embed
embed

No i z niecierpliwością czekamy na fotki z przechadzki w butach na trzymetrowych platformach wzdłuż basenu, a co tam, zaszalej, może po wydmach?

embed

I wiecie co, nie chcemy po raz 25743 uprawiać tu tak zwanego  "hejterstwa", ale patrzymy na te zdjęcie i mamy ochotę, tak jak kiedyś Mesuciatku, krzyknąć "Biegnij, Czesiu, biegnij!". Przez skały, leżaki i koktajle z palemką. Po prostu biegnij!

No dobra, płynąć też możesz...

embed

P.S. Czy ktoś jeszcze zauważył, że hossa w dobrej prezencji Fabregasa, która zaczęła się podczas EURO wciąż trwa? Zasłońcie połowę ekranu i się przypatrzcie. Brzuszek piękny, fryzura jak z czasów świetności, idealnie wymierzony zarost. Eh, Daniella naprawdę Cię nie lubimy.

P.P.S. Kurczę, przegapiłyśmy, jednak spacer w trzymetrowych platformach już był....

embed

Więcej zdjęć z wakacji Cesca i Danielli znajdziecie na dailymail.co.uk>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.