Piłkarze reprezentacji Anglii stacjonujący w Hotelu Starym w Krakowie ku uciesze koczujących przed nim fanów, wyszli popodpisywać autografy, porobić zdjęcia i wreszcie - powręczać tajemnicze czerwone pakunki, których zawartość spędza nam popołudniową drzemkę z oczu.
Naprawdę, jak myślcie, co jest w tych workach? #Zazdrość.
Na bliższe spotkania z krakowskimi fanami dali się wczoraj namówić także piłkarze z Włoch. Musicie przyznać, że Mario Balotelli w oceanie dzieciaczków to widok nader uroczy.