Blisko 24 godziny po ostatnim gwizdku wciąż rozpamiętujemy mecz z Rosją , a piłkarze najwyraźniej wciąż odczuwają jego skutki. Niektórzy niestety aż za dotkliwie...
Eugen Polański stłukł kolano, Dariuszowi Dudce odnowił się uraz mięśni brzucha, a Damien Perquis ma rozciętą piszczel. Szczególnie urazu tego ostatniego nie dało się jeszcze podczas meczu nie zauważyć i nie odczuć w empatycznym odruchu identyfikowania się z naszymi chłopcami. Jedna z nas szczególnie mocno doceniła poświęcenie Damiena , a wszystkie mamy teraz równie wielką nadzieję, że na zaciskaniu zębów w bezwarunkowym odruchu bólu podczas meczu i straszeniu już po nim się skończy.
Na razie wszyscy trzej poszkodowani dostali zwolnienie od lekarza z dzisiejszego treningu, a Dariusza Dudkę ominą także na pewno czwartkowe zajęcia. Co dalej, jeszcze nie wiadomo.
Pocieszeniem są słowa Eugena Polańskiego, który zapewnia, że z Czechami zagra. Mamy nadzieję już wkrótce usłyszeć podobne oświadczenia z ust pozostałych, jakże ofiarnie grających zawodników.
Trzymamy kciuki chłopaki!! Z całych sił a nawet mocniej!!