Kilka, o niczym nieświadczących, ale trochę ciekawych faktów po zakończeniu pierwszej kolejki fazy grupowej Euro 2012

Nie wiemy czy jest w tym jakaś teza, jest trochę analizy i karkołomna skłonnośc do wielkich syntez, ale skoro my miałyśmy bekę uśmiechałyśmy się czytając Hegla, niech się teraz Hegel zza grobu uśmiechnie do nas.

***Nie było jeszcze żadnego bezbramkowego remisu.

Jeeeee! Nie dość, że odczarowaliśmy swój mecz otwarcia (nie było 0:2) to jeszcze odczarowaliśmy zasadę ''mecze otwarcia są nudne'', bo cokolwiek by o naszym pojedynku z Grekami nie mówić, nudny to on nie był.

***Jedynymi drużynami, które nie strzeliły jeszcze gola na turnieju są Holandia i Portugalia

No wiemy, trochę cool story, bro, ale z ręką na sercu - kto by się spodziewał?

***Oprócz Niemiec i Danii, tylko dwóm drużynie udało się strzelić pierwszego gola i wygrać. Były to Rosja w meczu z Czechami i Chorwacja w meczu z Irlandią.

Polska, Włochy, Anglia i Szwecja strzeliły bramki pierwsze, ale żadnej z tych drużyn nie udało się dowieźć zwycięstwa do końca. A Szwedzi to nawet przegrali.

Jaki z tego morał? Być może żaden, być może taki, by nie cieszyć się zbyt wcześnie, być może taki, by nie porzucać nadziei. Ku przestrodze, pewien zabawny obrazek z włoskich boisk:

***Stary człowiek i może, czyli może jednak trzeba było wziąć Franka?

Może i idzie młodość, ale jak na razie są to też mistrzostwa starych napastników. Andrij Szewczenko w meczu ze Szwecją (36 lat), Antonio di Natale w meczu z Hiszpanią (35 lat, po tym, jak zmienił młodego Balotellego), 29-letni Salpingidis w meczu z Polską, a także, 31-letni Zlatan Ibrahimović. Hmm, może jednak trzeba było brać tego Franka?

Ukraina - Szwecja 2:1Ukraina - Szwecja 2:1 AP Photo

***Jest ładnie!

A Wy, macie jakieś obserwacje?

Odkrycia pierwszej kolejki EURO 2012>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.